Jak poradzić sobie z OBIEKCJAMI KLIENTA

Jak się czujesz kiedy rozmowa idzie nawet gładko a tu nagle pojawiają się obiekcje wszelkiej maści?

Przyznaj się szczerze, ile razy wysłałeś klientowi ofertę z nadzieją, że ją przeczyta?

A ile razy miałeś zadzwonić później i klient zapadał się pod ziemię, jakby nagle porwali go kosmici? Albo udawał, że nic nie pamięta?

Ile razy miał przedyskutować z żona i zaraz wrócić do Ciebie z odpowiedzią? I okazywało się, że zaraz trwa więcej niż rok Jowisza?

Albo ile razy klient "spuścił Cię na drzewo" informując, że ma już dostawcę?

Czy wreszcie jak często usłyszałeś sakramentalne "muszę to jeszcze przymyśleć" i opadły Ci nie tylko ręce.

A może przyszedł czas, żeby powiedzieć dosyć?

Masz dwa wyjścia w sytuacji, kiedy pojawiają się obiekcje.

1. Ściągać gacie do kostek. Czyli schodzić z ceną do takiej wartości, że sam się sobie dziwisz. A przyznasz pewnie, że handlowiec ze spuszczonymi gaciami wygląda żałośnie,

2. Mieć przygotowaną odpowiedź na każdą z obiekcji klienta, która może się pojawić, A szczególnie na 7 najważniejszych. Po co? A choćby po to, żeby nie robić kociej mordy, kiedy klient Ci powie - proszę mi to wysłać mailem, tylko odpowiedzieć mu tak, jak na filmie. I podobnie w każdym innym przypadku

Przestań walczyć z obiekcjami - Zrób z nich pożytek.

Obiekcje to sposób klienta na to, żeby ci powiedzieć, że dałeś ciała w trakcie rozmowy handlowej i nie zbudowałeś wartości wokół swojego produktu lub usługi. I dlatego wtedy, kiedy się pojawiają - powinieneś się cieszyć a nie martwić.

Bo jeśli klient mówi "nie potrzebuję tego" to znaczy, że nie jest przekonany, czy rozwiążesz jego problem, że to, co dla niego masz sprawi, że po zakupie znajdzie się tam, gdzie chce się znaleźć.

Proszę mi to wysłać mailem.

Oczywiście - już wysyłam. A co dokładnie chciałby Pan w tym mailu dostać? Co pominąłem w trakcie rozmowy, co jest tak ważne, że powinno znaleźć się w mailu, który zaraz po spotkaniu do Pana wyślę?

Muszę to jeszcze przemyśleć.

To oczywiste, że takie decyzje wymagają namysłu. Która najważniejsza rzecz, o której rozmawialiśmy wymaga przemyślenia?

To tylko dwa proste przykłady, podstawowe, które powodują, że nie przyjmujesz obiekcji klienta a odszukujesz w nich to, co jest dla niego najważniejsze, odkrywasz wszelkie obawy, masz szansę, aby przekonał się do Twojej oferty.

Wyobraź sobie taką sytuację, że jesteś w pełni przygotowany na każdą obiekcję klienta? Co Ci to da?

Co ci jest potrzebne, aby przestać obawiać się obiekcji?

Dobre szkolenie? Chyba żart. Zaawansowany kurs? No co Ty? Coaching z mistrzem? Jaja sobie robisz?

Jedyne, czego potrzebujesz to wiedzieć, co kryje się pod obiekcjami i umieć to odkryć. A jedyne, co jest Ci potrzebne, żeby to zrobić to:

Zestaw gotowych SCHEMATÓW i WZORCÓW ODPOWIEDZI

Nie długich wywodów trenerów, tylko gotowców, podanych na srebrnej tacy, z kaczupem i majonezem, jak jajka na miękko zawinięte w płatach boczku, albo jak kalmary w brokułach, jeśli jesteś wege.

No to w takim razie za chwilę będziesz się cieszyć jak dziecko kiedy z ust klienta padną obiekcje. Bo wtedy dopiero zacznie się dla Ciebie prawdziwa sprzedaż.

Tak, to już czas na... prezentację...

“Sposobów na WSZYSTKIE OBIEKCJE KLIENTA XXL”

Czyli coś, co sprawi, że będzie się żyło lepiej. Ale nie klientowi. Tobie :)

No ale pierdołami się kapusty nie okrasi, więc czas zobaczyć, co jest w środku:

Ale rzućmy okiem trochę głębiej, co tam jest.

A tak dokładnie, to z czego składa się ten kurs?

Zobacz WSZYSTKIE moduły:

Ale niech za mnie powiedzą coś Ci, którzy już to mają...

Wiem, że masz OBIEKCJE 

O losie :) Jesteś na stronie kursu o rozbijaniu w pył obiekcji klienta i sam masz obiekcje. Się dzieje. To teraz poczytam Ci w myślach. Możesz sobie dumać tak:

Za drogo, nie potrzebuję tego, muszę to przemyśleć, muszę to przedyskutować z żoną, bo to kwota jak armata, może podpowie mi coś moja psinka, zapytam jeża pigmejskiego, za drogo, nie potrzebuję tego, niech się ta strona już skończy, bo już chcę kliknąć i mieć to z głowy,

Najpierw Ty potem KLIENT

Tak, to prawda jest święta. Jeśli chcesz sprzedawać produkty swoim klientom i rozwiewać ich obiekcje, to jak chcesz to zrobić, jeśli masz obiekcje wobec siebie? Popatrz jaka to kwota? Jak ją traktujesz? Jako koszt? Wydatek niewiadomego pochodzenia, który nie wiesz czy Ci się zwróci? Czy to zadziała u Ciebie?

To jeśli Ty nie wierzysz w to, że na tym zarobisz, nie potrafisz rozbić obiekcji to... tym bardziej To jest właśnie dla Ciebie tu i teraz. Bo żeby skutecznie rozbijać obiekcje klienta najpierw musisz rozprawić się ze swoimi. No tak czy nie?

"Gacie na kostkach? Czy talary w trzosie? Do zwycięzców należą łupy”

P.S.: Cena jest taka, a nie inna, bo to jest kurs, który jest najbardziej pożądany i natychmiast się zwraca, bo wystarczy często tylko jedna rozmowa handlowa i masz z powrotem pieniądze w kieszeni. Wiesz, mnóstwo pozytywnych opinii, ludzie, którym kurs zwrócił się w pierwszy dzień po zakupie... to wszystko spowodowało. że cena tego kursu wzrosła z 5 x 14zł, czyli z 70zł do tej, którą obecnie widzisz. I to pewnie nie koniec, bo wciąż dodaję nowe rzeczy, więc wciąż wartość kursu rośnie.